się o uszy. <br>Otóż wspomniany doktor Paj-Chi-Wo nauczył mnie wyrabiać <br>jadalne farby, które stanowią esencję rozmaitych smaków. <br>Niebieska farba jest kwaśna, zielona jest słodka, czerwona <br>jest gorzka, żółta jest słona, natomiast z różnych <br>połączeń farb powstają smaki pośrednie. Tak <br>więc odpowiednie połączenie farby zielonej z białą <br>i z odrobiną szarej daje smak waniliowy, brązowa z żółtą <br>posiada smak czekoladowy, farba srebrna, domieszana do czarnej i z <br>lekka zakropiona seledynową, smakuje jak ananas. I tak dalej, <br>i tak dalej.<br><br>W opowiadaniu pana Kleksa uderzyło mnie to, że jak się <br>okazało, znał dobrze doktora Paj-Chi-Wo, tego samego, który <br>dał