Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
młodości powtarzane dziewczynom jak kanon, podczas gdy mechanicznie liczy stopnie pod nogami. Jest ich czterdzieści osiem. Czterdzieści osiem szczebli upokorzenia.
Powój - głupi - beznadziejny powój - musi się wokół kogoś snuć - inaczej nie potrafi -
W popłochu zbiera swoje nieliczne drobiazgi i wymyka jak przestępca. Przy drzwiach dopada ją sygnał telefonu. Opanowuje pierwszy odruch i nie zawraca gdy podnieść słuchawkę.
Nie ma mnie - już mnie nie ma - i nie będzie -
Bogna zalega w zakuchennym kącie, rysuje jakby nie miało być jutra. I mimo woli czeka. Wciąż czeka. Czekanie boli. Gdy staje się nie do zniesienia, kiedy kredka zawisa w próżni, sięga po kieliszek.
- ... nasz
młodości powtarzane dziewczynom jak kanon, podczas gdy mechanicznie liczy stopnie pod nogami. Jest ich czterdzieści osiem. Czterdzieści osiem szczebli upokorzenia.<br>Powój - głupi - beznadziejny powój - musi się wokół kogoś snuć - inaczej nie potrafi -<br>W popłochu zbiera swoje nieliczne drobiazgi i wymyka jak przestępca. Przy drzwiach dopada ją sygnał telefonu. Opanowuje pierwszy odruch i nie zawraca gdy podnieść słuchawkę.<br>Nie ma mnie - już mnie nie ma - i nie będzie -<br>Bogna zalega w zakuchennym kącie, rysuje jakby nie miało być jutra. I mimo woli czeka. Wciąż czeka. Czekanie boli. Gdy staje się nie do zniesienia, kiedy kredka zawisa w próżni, sięga po kieliszek.<br>- ... nasz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego