czerpią z takich spotkań niesamowitą energię i wiarę w siebie.<br>W feministycznym kalendarzu są coroczne konferencje w Krakowie, ścinanie włosów podczas spotkań w Poznaniu, Noc Walpurgii i symboliczne rozstanie z mijającym rokiem na Halloween. Nazywają to "&lt;orig&gt;ukobiecaniem&lt;/&gt; cyklu rocznego". "&lt;orig&gt;Ukobiecają&lt;/&gt;" także nazwy wszelkich specjalności: &lt;orig&gt;teolożka&lt;/&gt;, &lt;orig&gt;pedagożka&lt;/&gt;, &lt;orig&gt;psycholożka&lt;/&gt;, filozofka, &lt;orig&gt;naukowczyni&lt;/&gt;. Próbują odtwarzać &lt;orig&gt;nienapisaną&lt;/&gt; historię kobiet, nazywając ją "&lt;orig&gt;herstorią&lt;/&gt;" ("his" to angielski zaimek oznaczający "jego", "her" - "jej").<br><br>&lt;tit&gt;Pierwszy krok&lt;/&gt;<br><br>Ponieważ w wielu demokracjach zachodnich szukanie przejawów dyskryminacji kobiet w życiu społecznym zaczyna przypominać szukanie czarnego kota w ciemnym pokoju, radykalne feministki tropią przejawy patriarchalnej opresji w teoriach naukowych, strukturze języka, malarstwie. Chwilami przeradza