XVIII<br> CZEGO dokonano, dokonano w tajemnicy i Tomasz nieprędko potem dowiedział się o tym czynie, który wzbudził w nim wielki żal i zgrozę, Tylko starszyzna wioski, kilkunastu gospodarzy, zostało dopuszczonych. Zebrali się pod wieczór i pili dużo wódki. Bądź co bądź każdemu z nich było niewyraźnie i starali się dodać odwagi. Pozwolenie zostało udzielone, ściślej, ksiądz Monkiewicz powiedział : "Róbcie co chcecie", ale to stanowiło z jego strony dostateczne przyznanie się mdo porażki środków, jakie miał w swojej dyspozycji. Wkrótce po wyjeździe jego kolegi - nie było tej nocy akurat nikogo na plebanii prócz kościelnego i starej gospodyni, bo zdawało się, że Magdalena