Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Może oddam. - Siwy nie poruszył się. Patrzył
wciąż w okno. - Skąd przyswoiłeś taki
repertuar, Pinokio? Twój własny? Nie uwierzę. Zmień
lektury, nie ta półka, bracie. Dużo czytasz, Pinokio,
co? Jesteś mądry. Nie tylko Adam ma piątki od góry
do dołu.
- Wiesz, co ja robię z piątkami? Co mi wszystko?
I odwal się ode mnie. Chcę - stawiają. Tak
mi się podoba. Nie będę chciał - przestaną.
Robię, co robię. Jasne? A lektury mam w sam raz. Z tej
półki, gdzie jest przepis, jak zmieść z powierzchni
ziemi takich jak ty.
- Aż tak? - Siwy bardzo wolno przeniósł wzrok
zza okna gdzieś obok ciemniejszej od nocy
Może oddam. - Siwy nie poruszył się. Patrzył <br>wciąż w okno. - Skąd przyswoiłeś taki <br>repertuar, Pinokio? Twój własny? Nie uwierzę. Zmień <br>lektury, nie ta półka, bracie. Dużo czytasz, Pinokio, <br>co? Jesteś mądry. Nie tylko Adam ma piątki od góry <br>do dołu. <br>- Wiesz, co ja robię z piątkami? Co mi wszystko? <br>I odwal się ode mnie. Chcę - stawiają. Tak <br>mi się podoba. Nie będę chciał - przestaną. <br>Robię, co robię. Jasne? A lektury mam w sam raz. Z tej <br>półki, gdzie jest przepis, jak zmieść z powierzchni <br>ziemi takich jak ty.<br>- Aż tak? - Siwy bardzo wolno przeniósł wzrok <br>zza okna gdzieś obok ciemniejszej od nocy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego