Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
na trzecie piętro. Wycieraczka z twardej słomy, leżąca tuż pod drzwiami, jest wyraźnie przesunięta pod ścianę... Jakby ktoś ją kopnął. Wkładasz klucz, przekręcasz... Dziwne. Czyżby drzwi nie były zamknięte? Naciskasz klamkę. Kto zostawił otwarte drzwi? Już w przedpokoju dostrzegasz wiszący na wieszaku popelinowy płaszcz Witka. Ach, mój mąż postanowił nas odwiedzić.
Tylko dlaczego nie wita mnie wyrzutami, skargami, podejrzeniami? Przecież już powinien stać przy mnie i wymyślać, grozić, przeklinać.
Suchość, ucisk w gardle. Drzwi do salonu są uchylone.
Na dywanie czerwone plamy, wiele purpurowych plam.
Witek leży na wznak na podłodze, z głową wciśniętą pod krzesło. Przeguby rąk ma zakrwawione. Z
na trzecie piętro. Wycieraczka z twardej słomy, leżąca tuż pod drzwiami, jest wyraźnie przesunięta pod ścianę... Jakby ktoś ją kopnął. Wkładasz klucz, przekręcasz... Dziwne. Czyżby drzwi nie były zamknięte? Naciskasz klamkę. Kto zostawił otwarte drzwi? Już w przedpokoju dostrzegasz wiszący na wieszaku popelinowy płaszcz Witka. Ach, mój mąż postanowił nas odwiedzić.<br>Tylko dlaczego nie wita mnie wyrzutami, skargami, podejrzeniami? Przecież już powinien stać przy mnie i wymyślać, grozić, przeklinać.<br>Suchość, ucisk w gardle. Drzwi do salonu są uchylone.<br> Na dywanie czerwone plamy, wiele purpurowych plam.<br> Witek leży na wznak na podłodze, z głową wciśniętą pod krzesło. Przeguby rąk ma zakrwawione. Z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego