Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
pokiwał głową:
- Pan się nie martwi, typowy przypadek, uratujemy ją. Ale to nie będzie miły widok. Pan przyniesie dużą miednicę i dzbanek letniej wody, może być nie przegotowana.
Wpakowali jej gumową rurkę przez nos do żołądka, po czym szklankami wlewali wodę. Pierwsze torsje dostała po pięciu minutach, po następnych zaczęła odzyskiwać przytomność. Ale trwało co najmniej przez pół godziny, zanim spojrzała na nas ze zdziwieniem, po czym zaczęła trząść się z zimna.
- Wystarczy - lekarz wskazał na miednicę - pan to wyniesie, bo jeszcze i was trzeba będzie cucić. Kolega już teraz zupełnie zielony. A na przyszłość niech pan lepiej pilnuje żony. Na
pokiwał głową:<br>- Pan się nie martwi, typowy przypadek, uratujemy ją. Ale to nie będzie miły widok. Pan przyniesie dużą miednicę i dzbanek letniej wody, może być nie przegotowana.<br>Wpakowali jej gumową rurkę przez nos do żołądka, po czym szklankami wlewali wodę. Pierwsze torsje dostała po pięciu minutach, po następnych zaczęła odzyskiwać przytomność. Ale trwało co najmniej przez pół godziny, zanim spojrzała na nas ze zdziwieniem, po czym zaczęła trząść się z zimna.<br>- Wystarczy - lekarz wskazał na miednicę - pan to wyniesie, bo jeszcze i was trzeba będzie cucić. Kolega już teraz zupełnie zielony. A na przyszłość niech pan lepiej pilnuje żony. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego