Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
wioski.
Mistrz ceremonii ujmuje za nogi żywego koguta. Wymachuje ptakiem nad naszymi głowami. Wygłasza donośnym głosem formułę, która odczytana z taśmy, a potem przełożona przez "zepsuty telefon", czyli dwóch tłumaczy, brzmi tak:
- Oto jestem, goście, aby uczcić waszą obecność na naszym święcie. Aby stało się zadość zwyczajom przodków, tym kogutem ofiarnym wywijam nad waszymi głowami. Ceremonia ta odmieni losy wasze, gdyby ktoś z was obu miał ostatnio jakieś złe sny czy może dostrzegł inne niepomyślne dla siebie wróżby. Wy obaj tu sami przybyliście z dalekich wsi. Was widać. Są też tu duchy naszych przodków. Są tu między nami. Ich nie widać
wioski. <br> Mistrz ceremonii ujmuje za nogi żywego koguta. Wymachuje ptakiem nad naszymi głowami. Wygłasza donośnym głosem formułę, która odczytana z taśmy, a potem przełożona przez "zepsuty telefon", czyli dwóch tłumaczy, brzmi tak:<br> - Oto jestem, goście, aby uczcić waszą obecność na naszym święcie. Aby stało się zadość zwyczajom przodków, tym kogutem ofiarnym wywijam nad waszymi głowami. Ceremonia ta odmieni losy wasze, gdyby ktoś z was obu miał ostatnio jakieś złe sny czy może dostrzegł inne niepomyślne dla siebie wróżby. Wy obaj tu sami przybyliście z dalekich wsi. Was widać. Są też tu duchy naszych przodków. Są tu między nami. Ich nie widać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego