Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
uczy się angielskiego. Często zakłada tanią, bawełnianą koszulkę z napisem "New York". Do Ameryki wyjechał już starszy brat. Wyjeżdżają niemal wszyscy przyjaciele i znajomi. Każda rodzina z San Sebastian ma kogoś w Los Angeles.Prowadzi mnie na cmentarz. Pokazuje groby.
- Co robisz, żeby wyjechać, Marino?
- Tu leżą moi dziadkowie i ojcowie moich dziadków. Tu jest moje miejsce - wskazuje ręką niewidoczną granicę.
Chce wyjechać. Ale również i nie chce. Nie wszyscy z tych, co wyjechali, wracają.

Nowy kapelusz Enrique
Kolejnego dnia gromada weselnych gości znacznie się przerzedza. Nawet jednak w tłumie nie sposób przeoczyć Enrique. Wśród krępych Meksykanów wyróżnia się wzrostem, sprężystą
uczy się angielskiego. Często zakłada tanią, bawełnianą koszulkę z napisem &lt;name type="tit"&gt;"New York"&lt;/&gt;. Do Ameryki wyjechał już starszy brat. Wyjeżdżają niemal wszyscy przyjaciele i znajomi. Każda rodzina z San Sebastian ma kogoś w Los Angeles.Prowadzi mnie na cmentarz. Pokazuje groby.<br>- &lt;q&gt;Co robisz, żeby wyjechać, Marino?<br>- Tu leżą moi dziadkowie i ojcowie moich dziadków. Tu jest moje miejsce&lt;/&gt; - wskazuje ręką niewidoczną granicę.<br>Chce wyjechać. Ale również i nie chce. Nie wszyscy z tych, co wyjechali, wracają.<br><br>&lt;tit1&gt;Nowy kapelusz Enrique&lt;/&gt;<br>Kolejnego dnia gromada weselnych gości znacznie się przerzedza. Nawet jednak w tłumie nie sposób przeoczyć &lt;name type="person"&gt;Enrique&lt;/&gt;. Wśród krępych Meksykanów wyróżnia się wzrostem, sprężystą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego