wszystko, co ona czuje, i znam wszystkie jej myśli". Wspomnienie o niedawnej rozmowie i o tym, jak nędznie przyłapał Rebekę na kłamstwie, wydało mu się wstrętne. "Zachowałem się wobec niej jak szpicel:" pomyślał z obrzydzeniem .<br><page nr=231><br> Lecz wspomnienie to pomimo wszystko nasunęło<br>mu inne jeszcze refleksje: "A jeśli ona rzeczywiście mnie okłamywała? Gdyby się okazało, że jest niewierna, że mnie zdradzi, że wcześniej czy później mnie opuści? Co będzie wtedy? Przecież niekiedy zachowanie się jej tak niezwykłe przeczy faktom, albo też fakty przeczą zachowaniu".<br>- Och, te fakty! - burknął i jednocześnie przypomniał sobie pewien drobiazg. "Rebeka powiedziała, że wczoraj nie przyszła, bo mąż