przeciwnie - chętnie widziałybyśmy kilku w naszym gronie, ale ich po prostu nie ma wśród młodych archeologów. A jeżeli już się jakiś pojawi - jest to indywiduum trudne we współpracy - skarży się Lidia. Z doświadczenia wie, że podczas wypraw do Afryki najwięcej problemów przysparzają właśnie panowie: źle znoszą warunki podróży, w nieskończoność okupują łazienkę, są mniej odporni na choroby. <br>- I najmniej się chyba nadają do prac archeologicznych, nie wspominając już o biurowych - dodaje.<br>Postanowiły jednak dać męskiemu rodowi szansę. Nawiązały współpracę z mieszkającymi w Polsce Sudańczykami - Mahmoudem el Tayeb i jego kolegami. Dziewczyny chcą rozwinąć działalność turystyczną w Sudanie, aby umożliwić innym zobaczenie