Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
nieco chrystusowato, ale mnie kojarzy się raczej z jakimś wiejskim grajkiem. Mam nieodparte wrażenie, że gdzieś w kieszeni skrywa wierzbową fujarkę albo drumlę i zaraz przycupnie sobie gdzieś z boczku i zagra. Jego szara cera i zapadnięte policzki są wielkim oskarżeniem mojego zabiegania o rzeczy świata tego. A Szuwar zwyczajnie olewa. I w tym jest siła. Siła i spokój. I tylko dziwne usta wyginające się w grymasie sygnalizują jakieś obrzydzenie, zniesmaczenie światem.
Sam Szuwar wegetarianinem nie jest, wiem o tym dobrze od jego współpracowników, którzy kiedyś, gdy przygotowywałem dla Dwójki program o "ga-Galerii", poinformowali mnie z kamiennymi twarzami, że ich
nieco chrystusowato, ale mnie kojarzy się raczej z jakimś wiejskim grajkiem. Mam nieodparte wrażenie, że gdzieś w kieszeni skrywa wierzbową fujarkę albo drumlę i zaraz przycupnie sobie gdzieś z boczku i zagra. Jego szara cera i zapadnięte policzki są wielkim oskarżeniem mojego zabiegania o rzeczy świata tego. A Szuwar zwyczajnie olewa. I w tym jest siła. Siła i spokój. I tylko dziwne usta wyginające się w grymasie sygnalizują jakieś obrzydzenie, zniesmaczenie światem. <br>Sam Szuwar wegetarianinem nie jest, wiem o tym dobrze od jego współpracowników, którzy kiedyś, gdy przygotowywałem dla Dwójki program o "ga-Galerii", poinformowali mnie z kamiennymi twarzami, że ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego