Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
i wyrazistością. - Moja najmilsza! - powtarza. - Moja najdroższa!
Dziewiątego stycznia! Tego właśnie dnia, wczesną popołudniową porą odbywa się zmartwychwstanie doktora Twardowskiego.
Niejeden raz, młody przyjacielu, powołasz się na tę datę.
Oboje z Małgorzatą będziecie wracać do tej chwili.
Kiedy to było? Ja k się dokonało? Mamy już za sobą pierwsze minuty olśnienia.
Nie dziwi mnie, że zachowujecie się tak ufnie i naiwnie, jakby odstąpiły wszelkie groźne niespodzianki, jakby zanikła noc. Naiwność i głupota.
Czymże stałby się świat bez nocy, bez jej grozy, jej ukojenia? i miłosnych zapamiętań?
Ale nie dziwię się, że jesteście tak ufni.
Padły słowa: m oja najdroższa! moja najmilsza
i wyrazistością. - Moja najmilsza! - powtarza. - Moja najdroższa!<br>Dziewiątego stycznia! Tego właśnie dnia, wczesną popołudniową porą odbywa się zmartwychwstanie doktora Twardowskiego.<br>Niejeden raz, młody przyjacielu, powołasz się na tę datę.<br>Oboje z Małgorzatą będziecie wracać do tej chwili.<br>Kiedy to było? Ja k się dokonało? Mamy już za sobą pierwsze minuty olśnienia.<br>Nie dziwi mnie, że zachowujecie się tak ufnie i naiwnie, jakby odstąpiły wszelkie groźne niespodzianki, jakby zanikła noc. Naiwność i głupota.<br>Czymże stałby się świat bez nocy, bez jej grozy, jej ukojenia? i miłosnych zapamiętań?<br>Ale nie dziwię się, że jesteście tak ufni.<br>Padły słowa: m oja najdroższa! moja najmilsza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego