Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
za nim w pogoń puści,
Znajdzie śmierć na dnie czeluści,
Kto go schwyta i pokona,
Temu tron mój i korona!"

Ledwie rzekł to król Fafuła,
Zła gorączka go zatruła,
Strasznych drgawek dostał potem
I zmarł z piątku na sobotę.
No, a już w niedzielę rano
Króla godnie pochowano.
Dzieci ojca opłakały,
Płakał z nimi naród cały,
A gdy minął rok z kawałkiem,
Zapomniano o nim całkiem.



II

Płynie okręt przez odmęty,
Nie zwyczajny - lecz zaklęty:
Pokład pusty, burta pusta,
Poprzez burtę fala chlusta,
Wicher pędzi go i nagli,
Chociaż nie ma na nim żagli.

Lecz co dzień koło południa
Pokład nagle
za nim w pogoń puści,<br>Znajdzie śmierć na dnie czeluści,<br>Kto go schwyta i pokona,<br>Temu tron mój i korona!"<br><br>Ledwie rzekł to król Fafuła,<br>Zła gorączka go zatruła,<br>Strasznych drgawek dostał potem<br>I zmarł z piątku na sobotę.<br>No, a już w niedzielę rano<br>Króla godnie pochowano.<br>Dzieci ojca opłakały,<br>Płakał z nimi naród cały,<br>A gdy minął rok z kawałkiem,<br>Zapomniano o nim całkiem.<br><br><br><br>II<br><br>Płynie okręt przez odmęty,<br>Nie zwyczajny - lecz zaklęty:<br>Pokład pusty, burta pusta,<br>Poprzez burtę fala chlusta,<br>Wicher pędzi go i nagli,<br>Chociaż nie ma na nim żagli.<br><br>Lecz co dzień koło południa<br>Pokład nagle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego