niż rozbiory i okupacja niemiecka, z których to tragedii naród Twój - acz kosztem ogromnym - zdołał się jednak podźwignąć.<br>Zacznijmy od ostatniego z nich, wojny polsko-szwedzkiej zwanej drugą północną. Dlaczego, spytasz, był on w twoim mniemaniu, stryju, groźny potencjalnie? Przecież nic go nie odwróciło, nastąpił, ale wyszliśmy obronną ręką z opresji, bo cała Polska, szlachta, mieszczanie i chłopi, chwycili za broń i wroga wygnali. Nie minęło ćwierć wieku od pokoju w Oliwie, a polski oręż święcił pod Wiedniem swój największy sukces!<br>Odpowiem Ci, Alicjo, że po pierwsze zryw narodu wcale nie był tak wielki, jak mniemasz, po drugie największe niebezpieczeństwo jęło