Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
myślnię, Nefele, mamy pewne przesłanki co do charakteru wpływów... Przeprowadzamy prosty eksperyment myślowy i co widzimy?
- No co?
- Że tak naprawdę w całym wszechświecie, na wszystkich planetach, we wszystkich niszach życiowych - istnieje tylko jedna cywilizacja, jedna kultura. Jeden gatunek. W najdosłowniejszym znaczeniu!
Szum na sali.
- Powtarzam: jeden gatunek! Myślnia uśrednia ostatecznie. W końcu bowiem każda cywilizacja, prędzej czy później, osiąga ten próg technologii, który umożliwia jej autorzeźbienie. A jeśli nawet nie, to idea, wiedza o autoewolucji - one są w myślni. Na dłuższą metę nikt się nie uchroni. I zaczyna się profilowanie. Podług czego? Podług płynących przez nią trendów.
- Co pan przez
myślnię&lt;/&gt;, Nefele, mamy pewne przesłanki co do charakteru wpływów... Przeprowadzamy prosty eksperyment myślowy i co widzimy? <br>- No co?<br>- Że tak naprawdę w całym wszechświecie, na wszystkich planetach, we wszystkich niszach życiowych - istnieje tylko jedna cywilizacja, jedna kultura. Jeden gatunek. W najdosłowniejszym znaczeniu! <br>Szum na sali.<br>- Powtarzam: jeden gatunek! &lt;orig&gt;Myślnia&lt;/&gt; uśrednia ostatecznie. W końcu bowiem każda cywilizacja, prędzej czy później, osiąga ten próg technologii, który umożliwia jej autorzeźbienie. A jeśli nawet nie, to idea, wiedza o autoewolucji - one są w &lt;orig&gt;myślni&lt;/&gt;. Na dłuższą metę nikt się nie uchroni. I zaczyna się profilowanie. Podług czego? Podług płynących przez nią trendów.<br>- Co pan przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego