Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
strony środowiska przestępczego. Rzecz w tym, żeby kontrolować je pod względem przestrzegania prawa i podatności na korupcję. Bezkarność musi być ustawicznie nękana. Takie działania już zaczynają owocować - powiedział reporterowi "Detektywa" jeden z utajnionych specjalistów grupy "Obcy".
Była pani prokurator, Leokadia R., pozwała do sądu tygodnik "Słowo Podlasia", zarzucając mu publikację oszczerstw poniżających ją w oczach opinii publicznej. Domaga się od wydawcy przeprosin i pięćdziesięciu tysięcy złotych zadośćuczynienia za krzywdy moralne, jakich - jej zdaniem - doznała w związku z pomówieniem o podejrzane kontakty z przestępcami i łapownictwo. 20 kwietnia 1998 roku strony po raz pierwszy spotkały się w Sądzie Wojewódzkim w Lublinie.
Sąd
strony środowiska przestępczego. Rzecz w tym, żeby kontrolować je pod względem przestrzegania prawa i podatności na korupcję. Bezkarność musi być ustawicznie nękana. Takie działania już zaczynają owocować&lt;/&gt; - powiedział reporterowi "Detektywa" jeden z utajnionych specjalistów grupy "Obcy".<br>Była pani prokurator, Leokadia R., pozwała do sądu tygodnik "Słowo Podlasia", zarzucając mu publikację oszczerstw poniżających ją w oczach opinii publicznej. Domaga się od wydawcy przeprosin i pięćdziesięciu tysięcy złotych zadośćuczynienia za krzywdy moralne, jakich - jej zdaniem - doznała w związku z pomówieniem o podejrzane kontakty z przestępcami i łapownictwo. 20 kwietnia 1998 roku strony po raz pierwszy spotkały się w Sądzie Wojewódzkim w Lublinie.<br>Sąd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego