Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Twórczość
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1968
od poety gorętsza, w każdym razie bardziej wytrwała, wiemy bowiem, że gdy podążała za nim do Drezna, poeta jej nie przyjął, prosił natomiast znajomych, by ją skłonili do powrotu do domu, do męża i dzieci, co też uczyniła.
Nie sposób więc myśleć, że w okresie poznańskim był tak tą miłością oszołomiony, iż wszystkiego dla niej zapomniał. Przeciwnie: wydaje się, że ten romans był mu dość wygodny, bo stwarzał pretekst do ciągłych rozjazdów, wizyt i ansambli, potem do przedłużenia pobytu, gdyż chciał się zaopiekować jeńcami i wyciągnąć z obozu swego brata. Że nie był bez reszty "pogrążon", jakby powiedziała Basia Wołodyjowska - zdaje
od poety gorętsza, w każdym razie bardziej wytrwała, wiemy bowiem, że gdy podążała za nim do Drezna, poeta jej nie przyjął, prosił natomiast znajomych, by ją skłonili do powrotu do domu, do męża i dzieci, co też uczyniła.<br> Nie sposób więc myśleć, że w okresie poznańskim był tak tą miłością oszołomiony, iż wszystkiego dla niej zapomniał. Przeciwnie: wydaje się, że ten romans był mu dość wygodny, bo stwarzał pretekst do ciągłych rozjazdów, wizyt i ansambli, potem do przedłużenia pobytu, gdyż chciał się zaopiekować jeńcami i wyciągnąć z obozu swego brata. Że nie był bez reszty "pogrążon", jakby powiedziała Basia Wołodyjowska - zdaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego