bardziej swojsko wypowiem. A może nie warto?<br> Pauza. Nikt go nie zachęca. Mówi jednak<br>Przykra pauza. Nikt mnie nie zachęca. Gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem, wicie. Przyjdzie dziś pewno tu księżna ze swoim prokuratorskim psem i gadać będzie też i wiercić nama otworki w metafizycznych pępkach, jak to uni, ci pysni panowie, nazywają w sobie te cukierki, co u nas wrzodami swędzącymi są i zostaną. To się wyraża w sprzecznościach, których nijak osiągnąć nie można - to są te rzeczy, te sakra ich suka, ślachcickie odpadki, co oni nazywają swymi metafizycznymi przeżyciami.<br><page nr=253><br>Łechcą sobie