obrzydliwy niż parę lat temu. I dlatego zarobi jeszcze więcej pieniędzy.&lt;/&gt;<br>Kontynuacja "Milczenia owiec", czyli "Hannibal", w reżyserii opromienionego sukcesem "Gladiatora" Ridleya Scotta, jest niemal pewnym kandydatem do tytułu największego kinowego skandalu roku. W tej opowieści o doktorku-ludojadzie, Anthony Hopkins zjada np. surowy mózg Raya Liotty, który ciągle daje oznaki życia. A co robi w tym czasie kumpel Hannibala, grany przez niejakiego Gary'ego Oldmana? Kumpel Hannibala zabawia się w tym czasie masakrowaniem własnej głowy i karmieniem wygłodzonych psów jej kawałkami. Ilością mocnych wrażeń "Hannibal" na pewno przewyższa swój, wydawałoby się, niedościgły pierwowzór. Nie wiadomo tylko, dlaczego oglądając niektóre sceny, bardziej