Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 02.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
mleka, 80 g drożdży, szczyptę soli, dwie łyżki cukru i koniecznie kieliszek spirytusu. - Dzięki alkoholowi pączek nie chłonie tak dużo tłuszczu - wyjaśnia Profus. Z takich proporcji powstanie ok. 30 pączków.
Mistrz cukiernictwa nie smaży już pączków. - To zbyt proste, zajmuję się teraz przygotowywaniem bardziej skomplikowanych wyrobów - wyjaśnia. W czwartek skosztuje pączka, oczywiście nie kupionego w cukierni tylko usmażonego przez swoją mamę.
- Gdy byłem dzieckiem, nasze przygotowania do tłustego czwartku zaczynały się już w czerwcu. Wtedy wychodziłem z mamą na długie spacery, tam gdzie rosły dzikie róże. Zbieraliśmy ich płatki. Potem mama je miksowała i zasypywała cukrem. Powstawała wyjątkowa konfitura z dzikiej
mleka, 80 g drożdży, szczyptę soli, dwie łyżki cukru i koniecznie kieliszek spirytusu. - Dzięki alkoholowi pączek nie chłonie tak dużo tłuszczu - wyjaśnia Profus. Z takich proporcji powstanie ok. 30 pączków. <br>Mistrz cukiernictwa nie smaży już pączków. - To zbyt proste, zajmuję się teraz przygotowywaniem bardziej skomplikowanych wyrobów - wyjaśnia. W czwartek skosztuje pączka, oczywiście nie kupionego w cukierni tylko usmażonego przez swoją mamę. <br>- Gdy byłem dzieckiem, nasze przygotowania do tłustego czwartku zaczynały się już w czerwcu. Wtedy wychodziłem z mamą na długie spacery, tam gdzie rosły dzikie róże. Zbieraliśmy ich płatki. Potem mama je miksowała i zasypywała cukrem. Powstawała wyjątkowa konfitura z dzikiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego