Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
prawym brzegu Irrawady. Pamiętam gwałtowny przeskok znad Irrawady do najpłytszej warstwy dżungli: słońce sączyło się przez splątany dach drzew jak przez gęste sito; ziemia najpierw tłumiła miękko, a potem zawieszała groźnie w nieruchomym powietrzu, każdy najlżejszy odgłos; co kilka kilometrów urywał się las i kamieniste łachy odpływały ku nagim, martwym pagórkom. Wszystko razem - rzeka, dżungla, doliny i wzgórza - miało złotawy odcień i dźwiękom nadawało czysty, a jednocześnie dziwnie smutny i jakby oderwany od świata ton. Burma nazywana była niegdyś Złotą Ziemią, lub Złotym Krajem. Na złotym - i czerwonym od krwi - tle rozgrywa się cudowny film japoński Harfa burmeńska. Rok 1945, ostatnie
prawym brzegu Irrawady. Pamiętam gwałtowny przeskok znad Irrawady do najpłytszej warstwy dżungli: słońce sączyło się przez splątany dach drzew jak przez gęste sito; ziemia najpierw tłumiła miękko, a potem zawieszała groźnie w nieruchomym powietrzu, każdy najlżejszy odgłos; co kilka kilometrów urywał się las i kamieniste łachy odpływały ku nagim, martwym pagórkom. Wszystko razem - rzeka, dżungla, doliny i wzgórza - miało złotawy odcień i dźwiękom nadawało czysty, a jednocześnie dziwnie smutny i jakby oderwany od świata ton. Burma nazywana była niegdyś Złotą Ziemią, lub Złotym Krajem. Na złotym - i czerwonym od krwi - tle rozgrywa się cudowny film japoński Harfa burmeńska. Rok 1945, ostatnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego