Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
życzliwi, weseli, w każdej sytuacji to jest w ogóle inny świat...
- ...Tak...
- ...powiem pani dowcip, kiedyś szłam, właściwie rozmawiałam z Amerykaninem takim, i niosłam coś ciężkiego, czy właściwie miałam nieść, a on się zapytał, czy już idę, no i tak, aha wziął to, a to tak nie było, taki niewielki pakunek, bo to sztaluga tylko malarska, a on ciężkie, ale wziął to pod pachę i niósł, taki zupełnie mi obcy Amerykanin. Opowiadam potem mojemu koledze, przez telefon, mówię, słuchaj, wiesz to dziw natury, Amerykanin wziął, niósł, a mówię, często, mówię, moich kolegów idzie obok, jak ja coś niosę niewzruszeni, dopiero muszę
życzliwi, weseli, w każdej sytuacji &lt;gap&gt; to jest w ogóle inny świat...<br>- ...Tak...<br>- ...powiem pani dowcip, kiedyś szłam, właściwie rozmawiałam z Amerykaninem takim, i niosłam coś ciężkiego, czy właściwie miałam nieść, a on się zapytał, czy już idę, no i tak, aha wziął to, a to tak nie było, taki niewielki pakunek, bo to sztaluga tylko malarska, a on ciężkie, ale wziął to pod pachę i niósł, taki zupełnie mi obcy Amerykanin. Opowiadam potem mojemu koledze, przez telefon, mówię, słuchaj, wiesz to dziw natury, Amerykanin wziął, niósł, a mówię, często, mówię, moich kolegów idzie obok, jak ja coś niosę niewzruszeni, dopiero muszę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego