A czy ty od miłości lepsza, mądrzejsza stajesz się? Dzień każdy błogosławisz? Życie przeżywasz? Paweł lubi muzykę, Adam nie lubił, i tak samo ty przy nim, jak ja przy Adamie udajesz tylko człowieka, pustkę zapchać usiłujesz. Nie zapchasz, nie zapchasz, córko! Serca nie oszukasz!!!<br>Zbliżyła się, patrzyła w oczy Marty pałającymi źrenicami, zniżyła głos do szeptu:<br>- Słuchaj mnie. Ja już odchodzę. Nie wolno tak żyć! Z takiego życia wyrastają zbrodnie. Ja nie życzę Pawłowi niczego złego, nikomu złego teraz nie życzę - on zapomni. Popatrz, twój ojciec jak o mnie zapomina z Kwiatkowską... A ty idź - chwyciła Martę za przegub, ścisnęła aż