Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 23.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
reflektory oświetlają przykrytą granatowym suknem tajemniczą piramidę. Na ścianie logo biura podróży i czerwone serca. - Mźller to taki niemiecki Kowalski - wyjaśnia Zbigniew. - To biuro podróży dla każdego Kowalskiego, bo każdego Kowalskiego na nie stać.

Wazę dorzucę

Zbigniew zdejmuje marynarkę i teraz biega w białej koszuli i kamizelce. Na głowie ma pałąk z radiomikrofonem. - Zaraz tu zrobi się gorąco - mówi. Jego głos wzmacniają głośniki na ścianach. - Bo ja będę robił dla państwa reklamę. A żeby reklama była skuteczna, to cooo? - To musimy coś kupić - ktoś odpowiada. Wjeżdża pierwszy produkt: elektryczna patelnia z teflonu z termostatem. - Na takiej smażymy bez tłuszczu, grilujemy, pieczemy
reflektory oświetlają przykrytą granatowym suknem tajemniczą piramidę. Na ścianie logo biura podróży i czerwone serca. - Mźller to taki niemiecki Kowalski - wyjaśnia Zbigniew. - To biuro podróży dla każdego Kowalskiego, bo każdego Kowalskiego na nie stać. <br><br>&lt;tit&gt;Wazę dorzucę&lt;/&gt;<br><br> Zbigniew zdejmuje marynarkę i teraz biega w białej koszuli i kamizelce. Na głowie ma pałąk z radiomikrofonem. - Zaraz tu zrobi się gorąco - mówi. Jego głos wzmacniają głośniki na ścianach. - Bo ja będę robił dla państwa reklamę. A żeby reklama była skuteczna, to &lt;orig&gt;cooo&lt;/&gt;? - To musimy coś kupić - ktoś odpowiada. Wjeżdża pierwszy produkt: elektryczna patelnia z teflonu z termostatem. - Na takiej smażymy bez tłuszczu, &lt;orig&gt;grilujemy&lt;/&gt;, pieczemy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego