jeszcze, że nałogowy palacz to nawet jak ma dużo pracy, to on sobie wygospodaruje czas, żeby zapalić. </><br><who1> No. </><br><who2> On nawet do toalety pójdzie <overlap>i zapali.</> </><br><who1> <overlap>No nie?</> </><br><who2> Dosłownie. Tak że ale ja spróbuję coś. I sobie wytyczam czwarty termin już z kolei. <pause> I powiedziałam sobie, że od czwartego maja nie palę. Nie, ja nie wiem, czy ja umrę, czy zawału dostanę, wylewu, nie wiem. </><br><who1> Nie tam. Jakoś to będzie. </><br><who2> Że mi naczynia wszystkie popękają z wrażenia. Na pewno będę miała cholerny ból głowy i zawroty. To wiem, bo <overlap>już próbowałam.</> </><br><who1> <overlap>Tak, to już wiesz.</> </><br><who2> Bardzo źle. I jeszcze mi powiedziała ta