Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
wierniejszego sługi klasy robotniczej niż on. Staliśmy po prostu na ulicy.
- To trzeba było nie stać. Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.
- To co, do cholery, we własnym kraju mam się przemykać pod ścianami, jak za tamtego okupanta? I ani nie spojrzeć w stronę, gdzie partia właśnie rozmawia przy pomocy pałek ze swoim ukochanym narodem?
Parę osób zaśmiało się nerwowo, ale dość szybko zaczęli się wycofywać z powrotem na salę obrad, gdzie już szef OZS-u wzywał do zajmowania miejsc. Zenek został sam z nami.
- Chłopaki, jak Boga kocham... Nie róbcie tego. Wycofajcie tę swoją rezolucję, przecież wiecie dobrze, że ona
wierniejszego sługi klasy robotniczej niż on. Staliśmy po prostu na ulicy.<br>- To trzeba było nie stać. Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.<br>- To co, do cholery, we własnym kraju mam się przemykać pod ścianami, jak za tamtego okupanta? I ani nie spojrzeć w stronę, gdzie partia właśnie rozmawia przy pomocy pałek ze swoim ukochanym narodem?<br>Parę osób zaśmiało się nerwowo, ale dość szybko zaczęli się wycofywać z powrotem na salę obrad, gdzie już szef OZS-u wzywał do zajmowania miejsc. Zenek został sam z nami.<br>- Chłopaki, jak Boga kocham... Nie róbcie tego. Wycofajcie tę swoją rezolucję, przecież wiecie dobrze, że ona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego