Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
przeżywała Niemkę najwidoczniej po raz pierwszy (snać nie nawykła zażywać tramwaju o tak wczesnej porze), a że stała bardzo blisko szkopskiego rezerwatu, odruchowo cofnęła się ku mnie i w strachu przed germańską furią przylgnęła jakby do mnie i teraz dzieliła nas tylko podszyt rysiem pelisa i moje podszyte wiatrem, okupacyjne paletko. Ogarnąłem ramieniem zawartość pelisy i oszołomiony wionącym z niej zapachem, wykonałem pół obrotu wraz z moim skarbem wokół naszej wspólnej teraz osi w tramwajowej ciżbie. W ten sposób bohatersko osłoniłem własnym ciałem zalęknioną przed ewentualnym natarciem Teutonki. Niewiele zresztą ryzykowałem, bo megiera i tak już miała nad kim się znęcać
przeżywała Niemkę najwidoczniej po raz pierwszy (snać nie nawykła zażywać tramwaju o tak wczesnej porze), a że stała bardzo blisko szkopskiego rezerwatu, odruchowo cofnęła się ku mnie i w strachu przed germańską furią przylgnęła jakby do mnie i teraz dzieliła nas tylko podszyt rysiem pelisa i moje podszyte wiatrem, okupacyjne paletko. Ogarnąłem ramieniem zawartość pelisy i oszołomiony wionącym z niej zapachem, wykonałem pół obrotu wraz z moim skarbem wokół naszej wspólnej teraz osi w tramwajowej ciżbie. W ten sposób bohatersko osłoniłem własnym ciałem zalęknioną przed ewentualnym natarciem Teutonki. Niewiele zresztą ryzykowałem, bo megiera i tak już miała nad kim się znęcać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego