Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 8/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
i zaczęli z nim pić na zmianę, dzięki czemu szybko padł jak martwa kawka i można go było zanieść do łóżka.
- Agna potem przez dwa dni płakała, że nie miała prawdziwej nocy poślubnej - kiwa głową Marczakowa. - Powiedziałam, że nie trzeba jej było wcześniej uskuteczniać, wtedy by się mąż do żony palił...
Po weselu Rycho pił jeszcze parę dni, dopóki się nie skończyła wódka. Na protesty żony i teściowej odpowiadał, że to jego sprawa, bo pije za swoje, co zresztą nie było prawdą. Kupił tylko trzydzieści butelek wódki, co nie starczyło na pierwszy wieczór, nie mówiąc o poprawinach.
Marczakowa pamięta dokładnie, gdyż
i zaczęli z nim pić na zmianę, dzięki czemu szybko padł jak martwa kawka i można go było zanieść do łóżka.<br>&lt;q&gt;- Agna potem przez dwa dni płakała, że nie miała prawdziwej nocy poślubnej&lt;/&gt; - kiwa głową Marczakowa. &lt;q&gt;- Powiedziałam, że nie trzeba jej było wcześniej uskuteczniać, wtedy by się mąż do żony palił...&lt;/&gt;<br>Po weselu Rycho pił jeszcze parę dni, dopóki się nie skończyła wódka. Na protesty żony i teściowej odpowiadał, że to jego sprawa, bo pije za swoje, co zresztą nie było prawdą. Kupił tylko trzydzieści butelek wódki, co nie starczyło na pierwszy wieczór, nie mówiąc o poprawinach.<br>Marczakowa pamięta dokładnie, gdyż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego