był jednym z biegłych, którzy kilka lat temu stwierdzili niepoczytalność u &lt;name type="person"&gt;Kazimierza Krawczyka&lt;/&gt;, biznesmena podejrzanego o oszustwa. &lt;name type="person"&gt;Krawczyk&lt;/&gt; dzięki tej opinii uniknął więzienia za wyłudzenie kilkunastu milionów. Opisaliśmy to 20.08.2004 r. w tekście "Niepoczytalny jak figurant". Biznesmen jest też oskarżony o wyłudzenia ponad 150 mln złotych w aferze paliwowej.<br>Psychiatra rozpoznał u biznesmena "zaburzenia afektywno-urojeniowo- mieszane". Dzięki tej opinii sprawa została umorzona w &lt;name type="org"&gt;Sądzie Okręgowym&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Kielcach&lt;/&gt;, bo biegli stwierdzili ograniczoną poczytalność i skierowali &lt;name type="person"&gt;Krawczyka&lt;/&gt; na &lt;orig&gt;detencję&lt;/&gt;, czyli internowanie w szpitalu psychiatrycznym. &lt;orig&gt;Detencja&lt;/&gt; oznacza dla przestępcy bezkarność.<br><br>&lt;tit&gt;Prokuratura bada opinie biegłego&lt;/&gt;<br><br>Po naszej publikacji prokurator apelacyjny w &lt;name type="place"&gt;Krakowie