Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
inne przychodził tylko raz lub też nie przychodził wcale, chociaż, co przyznawała ze wstydem, czasami tęskniła za jego obecnością. Niekiedy zastanawiała się, czy nie jest po prostu jej aniołem stróżem, innym razem dopatrywała się w nim diabła. Chociaż bezkształtny, bezosobowy, bezcielesny przypominał jej, a raczej łączył się z zatrzymanymi w pamięci wizjami, szczegółami, obrazami... Po prostu przywoływał, przyzywał z przeszłości. Zarówno zdarzenia, o których chciała zapomnieć, jak i powidoki, złudzenia, omamy, a ona czuła się wobec tych wizji bezradna i bezbronna... Mógł to być groteskowy hrabia, przecinający wąską szpadką linię losu wijącego się na stole, upieczonego, lecz żyjącego indyka, innym razem
inne przychodził tylko raz lub też nie przychodził wcale, chociaż, co przyznawała ze wstydem, czasami tęskniła za jego obecnością. Niekiedy zastanawiała się, czy nie jest po prostu jej aniołem stróżem, innym razem dopatrywała się w nim diabła. Chociaż bezkształtny, bezosobowy, bezcielesny przypominał jej, a raczej łączył się z zatrzymanymi w pamięci wizjami, szczegółami, obrazami... Po prostu przywoływał, przyzywał z przeszłości. Zarówno zdarzenia, o których chciała zapomnieć, jak i powidoki, złudzenia, omamy, a ona czuła się wobec tych wizji bezradna i bezbronna... Mógł to być groteskowy hrabia, przecinający wąską szpadką linię losu wijącego się na stole, upieczonego, lecz żyjącego indyka, innym razem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego