Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
Koniem"... ona tu jest od dawna?
- Od bardzo dawna. Pan profesor może tam zajść. Stary Szubadko, on trochę już, jak się to mówi, sterany. Pamiątki z wojny gromadził. Syn to już nowe pokolenie, chociaż owszem, rzetelnie zakład prowadzi. Tyle że z cudzoziemcami za bardzo się zadaje...
- Z cudzoziemcami?
- Z tymi, panie profesorze, co tu ze Wschodu czy z Zachodu przyjeżdżają, tu się osiedlają, pięć słów kaszubskich połapią i udają, że tutejsi!... Jeszcze kawy? Patrzył na nią.
"Uśmiechnąć się. Na dzisiaj dosyć".
- Nie, nie, dziękuję... Dziękuję za rozmowę. Zajdę chętnie do restauracji. Lata lecą, a po żołnierzach już tylko nagrobki albo ruiny bunkrów
Koniem"... ona tu jest od dawna? <br>- Od bardzo dawna. Pan profesor może tam zajść. Stary Szubadko, on trochę już, jak się to mówi, sterany. Pamiątki z wojny gromadził. Syn to już nowe pokolenie, chociaż owszem, rzetelnie zakład prowadzi. Tyle że z cudzoziemcami za bardzo się zadaje... <br>- Z cudzoziemcami? <br>- Z tymi, panie profesorze, co tu ze Wschodu czy z Zachodu przyjeżdżają, tu się osiedlają, pięć słów kaszubskich połapią i udają, że tutejsi!... Jeszcze kawy? Patrzył na nią. <br>"Uśmiechnąć się. Na dzisiaj dosyć". <br>- Nie, nie, dziękuję... Dziękuję za rozmowę. Zajdę chętnie do restauracji. Lata lecą, a po żołnierzach już tylko nagrobki albo ruiny bunkrów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego