przedtem nogi, wpatrzony w jakiś punkt na ścianie, znajdujący się ponad prawym ramieniem Moniki. Przypomniałem sobie, że na piersiach mam cztery pryszczyki, chciałem nakryć je ręką, ale ten ruch zwróciłby uwagę Moniki właśnie na to miejsce, więc zrezygnowałem.<br>- Tak - powiedziała w chwili, gdy zastanawiałem się, jak długo jeszcze będzie palić papierosa.<br>- Co za "tak"?<br>- Nic.<br>Patrzyła na mnie z miną mającą oznaczać zamyślenie. Gdyby to chciała określić, powiedziałaby: "Patrzyłam, a nie widziałam go". Taki był jej styl.<br>- Ubiorę się.<br>Nie odpowiedziała. Zrobiłem więc minę markującą gniew: zmarszczenie czoła, poruszanie szczękami. Po kilkunastu sekundach uznałem, iż poruszam szczękami wystarczająco długo. Opuściłem nogi