Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
Za dnia pod siennikiem namacał postrzępiony "Manifest Komunistyczny" upstrzony notatami oraz referat o misjonarzach. Twarz nalała mu się pąsowym sokiem. Dysząc ciężko, pobiegł truchtem do ojca Dominika.
P'ana wywołano z lekcji. W kancelarii ojciec Dominik, purpurowosiny, miął w rękach nieszczęsny referat. W pasji nawet słów zapomniał, tylko nieartykułowany syk:
- Precz, parszywa owco! P'an spokojnie:
- Proszę zwrócić mi książkę! Niech ksiądz nie waży się drzeć!
- Ja ci pokażę, znajduchu! Ściągnąć mu portki! Dwaj stróże chwycili P'ana pod pachy. Trzeci momentalnie zdarł spodnie .
Powalili go na ławę. Jednemu podrapał mordę. Przywołali do pomocy woźnego. Bili na przemian dwiema trzcinami. Ojciec Dominik pokrzykiwał:
- Ja
Za dnia pod siennikiem namacał postrzępiony "Manifest Komunistyczny" upstrzony notatami oraz referat o misjonarzach. Twarz nalała mu się pąsowym sokiem. Dysząc ciężko, pobiegł truchtem do ojca Dominika.<br>P'ana wywołano z lekcji. W kancelarii ojciec Dominik, purpurowosiny, miął w rękach nieszczęsny referat. W pasji nawet słów zapomniał, tylko nieartykułowany syk:<br>- Precz, parszywa owco! P'an spokojnie:<br>- Proszę zwrócić mi książkę! Niech ksiądz nie waży się drzeć!<br>- Ja ci pokażę, znajduchu! Ściągnąć mu portki! Dwaj stróże chwycili P'ana pod pachy. Trzeci momentalnie zdarł spodnie &lt;page nr=94&gt;.<br> Powalili go na ławę. Jednemu podrapał mordę. Przywołali do pomocy woźnego. Bili na przemian dwiema trzcinami. Ojciec Dominik pokrzykiwał:<br>- Ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego