bardziej myślę o tym, żeby dać sobie spokój z polityką - oznajmił wczoraj Marek Belka, premier już tylko na lato. Bo jesienią wybory, po których Belka nie zamierza siedzieć w ławach opozycji, a takie tylko się kroją jego Partii Demokratycznej. O ile kroją się jakiekolwiek. Tak więc Belka najpierw się z partią zaręczył, a teraz może wystawi ją do wiatru. <br>Może, bo polityk zmiennym jest, zupełnie jak kobieta. Weźmy Włodzimierza Cimoszewicza - najpierw ogłosił, że się wycofuje, a teraz się waha. To wahanie z komplementów mu się wzięło: że niezastąpiony, że idealny na prezydenta. A polityk, jak kobieta, jest łasy na czułe słówka