znają i wiedzą, kim jesteś. <br>- Kimś, z kim żyjesz na kocią łapę - roześmiała się. <br>- Dla nich jesteś moją żoną. Tak o tobie mówi żona leśniczego. <br>- Ale ja nie chcę być tylko żoną, ja chcę coś robić. Ta cegielnia to jest coś, co ma sens... coś prawdziwego. Jak tak stałam i patrzyłam na tę ruinę, zrozumiałam, że ona czeka na mnie... <br>Tadeusz nie wydawał się przekonany, ale Ewelina tyle energii włożyła w to, żeby go do tego pomysłu zapalić, że w końcu dał się namówić, żeby obejrzeć cegielnię. Poszli tam piechotą, w linii prostej od leśniczówki było jakieś dziesięć kilometrów. Spory spacer