Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
spojrzeniu męża, zagarnęła fałdę szlafroka. - Nieważne, zaraz się przebiorę.
Kiedy skończyli śniadanie, mógł sobie pozwolić na luksus rannego papierosa. Kątem oka obserwował, jak siąpiło z dachu. Skończył palić zbyt szybko. Niedosyt. Poczuł się źle, przykre odczucie zrekompensował sobie zgnieceniem niedokurka, jak mówił Marszałek, w wyszczerbionej kryształowej popielnicy. Wstał, miał pełny pęcherz. Jest taki obraz, świetny, bo powściągliwy, Holendra Dou, zdaje się, można go oglądać w Luwrze, obraz z 1663 roku, tytuł Kobieta chora na puchlinę wodną. Na pierwszym planie mamy czujnego doktora analizującego pod światło, oszczędne, jak to zazwyczaj u Holendrów, trochę gotyckie, urynę w baloniastym szklanym naczyniu. Szczególne skupienie widać
spojrzeniu męża, zagarnęła fałdę szlafroka. - Nieważne, zaraz się przebiorę.<br>Kiedy skończyli śniadanie, mógł sobie pozwolić na luksus rannego papierosa. Kątem oka obserwował, jak siąpiło z dachu. Skończył palić zbyt szybko. Niedosyt. Poczuł się źle, przykre odczucie zrekompensował sobie zgnieceniem niedokurka, jak mówił Marszałek, w wyszczerbionej kryształowej popielnicy. Wstał, miał pełny pęcherz. Jest taki obraz, świetny, bo powściągliwy, Holendra Dou, zdaje się, można go oglądać w Luwrze, obraz z 1663 roku, tytuł Kobieta chora na puchlinę wodną. Na pierwszym planie mamy czujnego doktora analizującego pod światło, oszczędne, jak to zazwyczaj u Holendrów, trochę gotyckie, urynę w baloniastym szklanym naczyniu. Szczególne skupienie widać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego