zło tuż przed obiadem kroplami prywatnego mleka, zły, zły, zły, jak świnia popędzisz ku zatraceniu. <br>Daj pożywić się stadu mięsem swej intymności, będziemy o tym śpiewać, grzmieć będziemy i rozwiesimy koszulę preferencji na widoku publiki - ku przestrodze, oto jest kazanie, uklęknij, pokajaj się, przyznaj - wyznaj swe nieczyste myśli, swą strategię pederasty jak cię widzą tak cię piszą..<br>A i rodzice się martwili - widzisz?, bo przychodzili do ciebie tylko chłopcy i co oni tam robili za zamkniętymi drzwiami, to tak jakbyś nie czuł żadnego pociągu do płci słabej i pięknej, przyjaciele?! no ale jak oni byli ubrani, jak narkomani, jak, jak no