Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
tak. Wiedziałam, że do tego dojdzie. Zawsze każda różnica zdań kończy się u ciotki na Oświęcimiu. Tamto było potworne, na pewno, ale czy mnie ma być przez to lżej? Niech zamilknie, niech już jedzie, niech mnie zostawi.
- Naprawdę nie wiesz, gdzie są w tym domu nożyczki?

- Naprawdę nie wiem.
Głowa pęka. Odwracam się. A przecież lubiłam ją kiedyś. Teraz sam fakt, że muszę z nią rozmawiać, napawa mnie wstrętem. Najchętniej leżę zwinięta w kłębek i tak trwam. Skupiam się cała na tym, żeby wyczuwać, jak to rośnie. Jak się rozplenia, rozpełza, rozprzestrzenia.
Patrzę na fotografię mamusi. Potem zamykam oczy, widzę mamusię
tak. Wiedziałam, że do tego dojdzie. Zawsze każda różnica zdań kończy się u ciotki na Oświęcimiu. Tamto było potworne, na pewno, ale czy mnie ma być przez to lżej? Niech zamilknie, niech już jedzie, niech mnie zostawi. <br>- Naprawdę nie wiesz, gdzie są w tym domu nożyczki? <br><br>- Naprawdę nie wiem. <br>Głowa pęka. Odwracam się. A przecież lubiłam ją kiedyś. Teraz sam fakt, że muszę z nią rozmawiać, napawa mnie wstrętem. Najchętniej leżę zwinięta w kłębek i tak trwam. Skupiam się cała na tym, żeby wyczuwać, jak to rośnie. Jak się rozplenia, rozpełza, rozprzestrzenia. <br>Patrzę na fotografię mamusi. Potem zamykam oczy, widzę mamusię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego