jednak oczekiwać tego lata"&lt;/&gt;&lt;/&gt; - przypuszcza gazeta.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;POSTACIE&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Mały biurokrata wygra w Parlamencie Europejskim&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;JOSEP BORELL&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;&lt;q&gt;&lt;transl&gt;"Mały biurokrata przeciwko postaci historycznej"&lt;/&gt;&lt;/&gt; - tak dzisiejsze głosowanie nad kandydaturą przewodniczącego Parlamentu Europejskiego nazwał, nieco przesadnie, szef frakcji Zielonych Daniel Cohn-Bendit. Tym pierwszym jest dotąd mało znany hiszpański socjalista Josep Borell, który niemal na pewno wygra z Bronisławem Geremkiem. Wygra jednak nie ze względu na swoją charyzmę czy dokonania z przeszłości, ale dlatego, że w sprawie jego kandydatury porozumiały się dwie główne siły europarlamentu: socjaliści i chadecy.&lt;/&gt;<br>Josep Borell tym ostatnim teoretycznie nie powinien się jednak podobać. 57-letni Hiszpan był przywódcą "lewaków" w czasie