granatowym, przy szpadzie. Kawaler Orderów Świętej Anny i Świętego Stanisława... Światowiec i wykwintniś, kawalarz przy tym niezrównany...<br><page nr=173> Spojrzał znudzonym wzrokiem na wchodzących i zaraz jął się ulubionej czynności oglądania błyszczących paznokci swych pięknych, starannie wypielęgnowanych rąk Obok srebrzyły się sute, kapitańskie szlify tęgiego oficera.<br>Nie opodal zaś, w pobliżu rozgrzanego pieca, drobnym kroczkiem przechadzał się krępy jegomość o poczciwej, siwym zarostem okolonej twarzy - chirurg.<br>Pod oknem, na rozstawionych bezładnie stołkach, rozsiadło się grono okolicznych dziedziców i obywateli, którzy z urzędu - jako wójtowie swych wsi - asystowali czynnościom komisji.<br>Z tego właśnie grona dźwignął się, ostro odstawiając stołek, pan Czartkowski.<br>~ Otóż, co najważniejsze