Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
niejedno widział w swej pracy, ale do akt dołączył krótki raport o sytuacji, jaką zastał w domku, którego właściciel złapany został, gdy wraz z innymi zajmował się "artylerią przeciwlotniczą": "Melduję, że w rodzinie bardzo wielka bieda. Zatrzymany od kilku miesięcy nie tylko nie zarabiał, ale wyprzedawał się z mienia. Mają pięcioro dzieci. Ona szukała pracy, aby utrzymać dom. Ona nie dostała pracy. Ona nie ma żadnego zawodu..."
I oto stoi przede mną, patrzy przed siebie i powoli recytuje tłumaczowi z pamięci dalsze wydarzenia z wędrówki w krainę złudzeń. Trzy miesiące z nakazem leczenia, potem znowu zatrzymany, znowu wyrok...
- Niech pan go
niejedno widział w swej pracy, ale do akt dołączył krótki raport o sytuacji, jaką zastał w domku, którego właściciel złapany został, gdy wraz z innymi zajmował się "artylerią przeciwlotniczą": "Melduję, że w rodzinie bardzo wielka bieda. Zatrzymany od kilku miesięcy nie tylko nie zarabiał, ale wyprzedawał się z mienia. Mają pięcioro dzieci. Ona szukała pracy, aby utrzymać dom. Ona nie dostała pracy. Ona nie ma żadnego zawodu..."<br> I oto stoi przede mną, patrzy przed siebie i powoli recytuje tłumaczowi z pamięci dalsze wydarzenia z wędrówki w krainę złudzeń. Trzy miesiące z nakazem leczenia, potem znowu zatrzymany, znowu wyrok...<br> - Niech pan go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego