Miał też dobrych kolegów, w pierwszym rzędzie Stacha Konara, ale także Stefana i innych, którzy wprawdzie nie uczyli się razem, ale często spotykali się grywając w szachy.<br>Wreszcie, miał także ruch i pracę fizyczną. Rodzice umówili się z księdzem Młynkowskim w zamian za pewną niewielką opłatę z góry i część plonów, o wydzierżawienie, czasowe pozwolenie uprawiania kawału ziemi pod lasem, przeznaczonego na budowę kościoła. Właściwie ta część przewidziana była na przyszłe probostwo, a graniczyła z podwórzem i ogrodem Kawiorskich. Ojciec oraz Angus, skopali łopatami spory szmat ziemi i posadzili na nim kartofle, a później dodano jeszcze pomidory. Szczerze mówiąc, to była