Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 10
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
im się lina, a jeden z taterników na skutek wiatru i śniegu zaczyna mieć problemy ze wzrokiem.
Nad ranem, gdy się wypogodziło, podjęto decyzję, aby do akcji użyć śmigłowca. Około 5.30 "Sokół" pilotowany przez Wojciecha Wiejaka przetransportował dwóch ratowników - Romana Kubina i Jana Tybora w rejon Czarnych Ścian. Ratownicy po kolei zostali opuszczeni w ścianę wprost do oczekujących na pomoc taterników. Po założeniu specjalnej uprzęży taternicy wraz z ratownikami zostali wciągnięci na pokład śmigłowca i przewiezieni na lądowisko przy szpitalu w Zakopanem. Cała akcja prowadzona była przy silnym wietrze i tylko dzięki kunsztowi i precyzji pilota zakończyła się pomyślnie. Taternicy trochę
im się lina, a jeden z taterników na skutek wiatru i śniegu zaczyna mieć problemy ze wzrokiem.<br>Nad ranem, gdy się wypogodziło, podjęto decyzję, aby do akcji użyć śmigłowca. Około 5.30 "Sokół" pilotowany przez Wojciecha Wiejaka przetransportował dwóch ratowników - Romana Kubina i Jana Tybora w rejon Czarnych Ścian. Ratownicy po kolei zostali opuszczeni w ścianę wprost do oczekujących na pomoc taterników. Po założeniu specjalnej uprzęży taternicy wraz z ratownikami zostali wciągnięci na pokład śmigłowca i przewiezieni na lądowisko przy szpitalu w Zakopanem. Cała akcja prowadzona była przy silnym wietrze i tylko dzięki kunsztowi i precyzji pilota zakończyła się pomyślnie. Taternicy trochę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego