skał Pastuchowa na przełęcz. Tego samego dnia "druga grupa szturmowa" - Joanna Widlarz, Rafał Kocot i niżej podpisany - zaplanowała wyjście z bazy namiotowej o północy, ale zimno i choroba wysokościowa pozwoliły osiągnąć tylko 4800 m.<br>Rano spakowaliśmy namioty i kolejką zjechaliśmy do Azau. Dużym zaskoczeniem był dla nas widok Rosjan ubranych po miejsku na wysokości 3500 m. W Azau spróbowaliśmy smakołyków miejscowej kuchni, a następnie po długich targach o cenę, wynajęliśmy autobus i zjechaliśmy do Tereskołu.<br>Nazajutrz, po południu wybraliśmy się do dolinki położonej na północny zachód od Tereskołu. W górnych partiach dolinki, położonych mniej więcej na wysokości Gierlachu, można podziwiać widoki na