Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
trochę wokół budynku, napił się wody z basenu przeciwpożarowego i zaraz wrócił pod dach, najwyraźniej odmawiając pójścia na spacer. "Widać trudniej niż ja znosi zmianę mieszkania" - pomyślał Michał. Burek do lasu wejść nie chciał, jakby bał się nieznanego. A przecież wielokrotnie spacerowali tu razem, w dodatku w okolicy Chochołowskiej wilczur pobierał nauki, gdy zostawał "lawinowcem".
Po południu nad górami pojawił się brudnożółty, ciężki wał chmur, a Michała rozbolała głowa. Szykował się halny. "Idzie wiosna..." - pomyślał, biorąc dwa proszki z krzyżykiem. Przyszykował sobie książkę, na wypadek gdyby halny nie dawał zasnąć, a potem świecę i latarkę. Co prawda, schronisko korzystało z własnej rezerwowej
trochę wokół budynku, napił się wody z basenu przeciwpożarowego i zaraz wrócił pod dach, najwyraźniej odmawiając pójścia na spacer. "Widać trudniej niż ja znosi zmianę mieszkania" - pomyślał Michał. Burek do lasu wejść nie chciał, jakby bał się nieznanego. A przecież wielokrotnie spacerowali tu razem, w dodatku w okolicy Chochołowskiej wilczur pobierał nauki, gdy zostawał "lawinowcem".<br>Po południu nad górami pojawił się brudnożółty, ciężki wał chmur, a Michała rozbolała głowa. Szykował się halny. "Idzie wiosna..." - pomyślał, biorąc dwa proszki z krzyżykiem. Przyszykował sobie książkę, na wypadek gdyby halny nie dawał zasnąć, a potem świecę i latarkę. Co prawda, schronisko korzystało z własnej rezerwowej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego