ma przecież znaczenia - kozacka czy polskiej policji.<br><page nr=340> - Dla mnie też bez różnicy - wtrącił ranny.<br>- Naturalnie. Tylko, wiecie, gdyby mi kto wtedy powiedział, że tak samo po kryjomu będę się znów grzebał w piersi polskiego robotnika i wyjmował polską kulę, no to nie wiem wariat, pomyślałbym, albo bluźnierca!<br>- Zabombony - wyjaśnił mu pobłażliwie Staszek mieliście też swoje zabombony.<br>- Możliwe - "szpakamiś ty karmiony, nie od kształtu głowa, gdy w każdym słowie wietrzysz cel ukryty"... Czytaj Homera, młody człowieku, bo nasze czasy gówna warte.<br>Zarzucił rzemień torby na ramię i wyciągnął rękę. - Dogonię pana doktora - zapewnił Szczęsny.<br>- A pogadajcie sobie o swoich sprawach, ja się