Strona rządowa krzywiła się na obecność doradców strajkowych podczas negocjacji, lecz delegaci MKS prowadzący z nią rozmowy przygotowawcze w poniedziałek wieczorem powiedzieli twardo, że eksperci będą obecni. Mazowiecki uznał jednak, że nie warto zbytnio drażnić naszą obecnością i ustalił, że w sali obrad zostaną Kowalik i on, a reszta w pobliżu, do wezwania w razie potrzeby. Ta drobna sprawa pokazuje jego generalne podejście do negocjacji, łączenie uporu w sprawach najważniejszych z elastycznością w drugorzędnych. Z elastycznością tworzącą maksymalnie łagodny klimat wokół stołu gry, sprzyjający wygranej, a także temu, by zwycięstwu towarzyszyło wrażenie, że obie strony poszły na ustępstwa, zamiast wrażenia totalnej