Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
omroczenia słyszał czyjeś cichutkie kroki, trzask podłogi, głębokie westchnienie. Ale nie zdawał sobie sprawy, gdzie się to wszystko dzieje. Cisza. Nagle obudziło go czyjeś rzężenie, głuchy łomot, jakby ktoś butami kopał w deskę. Otworzył oczy i na razie nie mógł sobie zdać sprawy, co się dzieje. Wyraźnie słyszał, że w pobliżu ktoś charczał i walił nogami o drzewo. Ale gdzie!? Usiadł na łóżku, było prawie ciemno. Teraz wiedział gdzie. W ustępie działo się coś niesamowitego. Zebrał resztki sił na zwleczenie się z łóżka i potoczył się jak pijany do kuchni. Przekręcił kontakt. Drzwi ustępu trzęsły się pod uderzeniami nóg. Szarpnął za
omroczenia słyszał czyjeś cichutkie kroki, trzask podłogi, głębokie westchnienie. Ale nie zdawał sobie sprawy, gdzie się to wszystko dzieje. Cisza. Nagle obudziło go czyjeś rzężenie, głuchy łomot, jakby ktoś butami kopał w deskę. Otworzył oczy i na razie nie mógł sobie zdać sprawy, co się dzieje. Wyraźnie słyszał, że w pobliżu ktoś charczał i walił nogami o drzewo. Ale gdzie!? Usiadł na łóżku, było prawie ciemno. Teraz wiedział gdzie. W ustępie działo się coś niesamowitego. Zebrał resztki sił na zwleczenie się z łóżka i potoczył się jak pijany do kuchni. Przekręcił kontakt. Drzwi ustępu trzęsły się pod uderzeniami nóg. Szarpnął za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego