Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
Trzeba mnie tylko wepchnąć do mojego świata.
- Bizbir prosił, bym dał mu słowo honoru, że żadnemu innemu mędrcowi nie powiem, kim naprawdę jesteś - odezwał się smok z przepraszającym uśmiechem. - Chciał sam przywrócić ci pamięć i odesłać cię do twego świata.

Rozdział 11
Na trawie i na pajęczynach rozciągniętych między gałęziami pobłyskiwały krople rosy. Cyklamenowa trawa, zielone dzwoneczki, turkusowe liście drzew, ochrowa kora... Wiedziałam, że po powrocie do mojego świata będzie brakować mi tej feerii barw.
Schyliłam się nad niewysokim krzaczkiem w kolorze sepii. To była jrewyda. Miałam obrywać górne listki i ładować je do torby przewieszonej przez ramię. Niedaleko ode mnie
Trzeba mnie tylko wepchnąć do mojego świata.<br>- Bizbir prosił, bym dał mu słowo honoru, że żadnemu innemu mędrcowi nie powiem, kim naprawdę jesteś - odezwał się smok z przepraszającym uśmiechem. - Chciał sam przywrócić ci pamięć i odesłać cię do twego świata.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Rozdział 11&lt;/&gt; <br>Na trawie i na pajęczynach rozciągniętych między gałęziami pobłyskiwały krople rosy. Cyklamenowa trawa, zielone dzwoneczki, turkusowe liście drzew, ochrowa kora... Wiedziałam, że po powrocie do mojego świata będzie brakować mi tej feerii barw.<br>Schyliłam się nad niewysokim krzaczkiem w kolorze sepii. To była jrewyda. Miałam obrywać górne listki i ładować je do torby przewieszonej przez ramię. Niedaleko ode mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego